Niepełnosprawny nie znaczy gorszy!

Patrycję z Ośna Lubuskiego poznałem dokładnie rok temu dzięki jej ojczymowi Sergiejowi, który opowiedział mi jej historię.

Odwiedziny w domu przy ul. Chrobrego.

Patrycja od urodzenia porusza się na wózku inwalidzkim, powód to dziecięce porażenie mózgowe. Może porusza się - to do grudnia ubiegłego roku było za dużym określeniem. Wyglądało to tak, że jej mama Zofia wynosiła po stromych schodach kamienicy wózek, a następnie córkę i tak dzięki mamie Patrycja mogła iść z nią na spacer lub posiedzieć przed domem, w którym mieszka wraz ze swoją rodziną.

Burza mózgów i się udało!

W pierwszej chwili pomyślałem, "Boże przecież kobieta sama nie zawalczy o swoje życie, a przydałaby się jej winda, aby wyjeżdżała na zewnątrz”. Po rozmowie, z jej ukochaną mamą dowiedziałem się, że panie starają się o taką windę, ale bez odzewu urzędników. Będąc sam niepełnosprawnym i tym bardziej rozumiejący byt kobiet, postanowiłem wspólnie z przyjaciółmi pomóc Patrycji.Sprawę nagłośniłem w mediach i machina ruszyła.

Pierwszy napisał do mnie Franciszek Jamniuk- prezes Koła Łowieckiego „Dzik" w Słońsku należącego do Organizacji Pozarządowej i stwierdził, że "skoro nie ma chętnych do budowy windy, to niech matka Patrycji załatwi potrzebne pozwolenia i materiał, a myśliwi sami wybudują windę”. Myśliwi z tego koła byli gotowi do pomocy, bo jak twierdzą - niepełnosprawny nie znaczy gorszy. Tak samo jak sprawni mają prawo do rozwijania zainteresowań, rehabilitacji, miłości, życia. Tak, to prawda, tylko nie wszyscy tak myślą. Mimo wielkich chęci myśliwych i po rozmowie z adwokatem Pawłem Hajkowiczem postanowiśmy nie angażować myśliwych, tylko ruszyć do pracy i pomocy urzędników. Po przeczeczytaniu artykułu swą pomoc zadeklarował starosta słubicki Leszek Bajon, który tak jak my uważa, że niepełnospawni różnią się tylko tym od sprawnych, że te same czynności wykonują w inny sposób i poruszają się na wózku inwalidzkim, czy przy pomocy kul i innych narzędzi rehabilitacji. Mecenas Hajkowicz spotkał się z Patrycją i niej mamą i obiecał bezpłatną opiekę prawną w tej sprawie, a co się z tym wiązało, do reprezentowania Patrycji w urzędach i innych instytucjach. Po wystosowanych pismach i nagłośniu sprawy u znajomych dziennikarzy z którymi mam zaszczyt współpracować, a mam na myśli Renatę Hryniewicz obecnie ze znanego słubickiego portalu internetowego oraz Artura Szymczaka z TVP 3 Gorzów, udało się i choć trochę zmieniliśmy codzienne życie Patrycji z Ośna Lubuskiego. Po naszej wspólnej interwencji Patrycję odwiedził zarządca nieruchomości, aby z jej mamą porozmawiać o budowie windy dla niepełnosprawnej.

Tym sposobem udało się pomóc Patrycji, która dzisiaj nie jest kolejną osobą z mojego artykułu prasowego, tylko już Przyjaciółką.


 

Ryszard Waldun


 


 


 

Dodaj komentarz