Miód prosto z ulicy

Moda na hodowanie pszczół w miastach powoli dociera do naszego kraju i zyskuje popularność wśród młodych osób, ceniących sobie zdrową, ekologiczną żywność. Mini pasieki przy ogródkach usytuowanych w centrach miast kiedyś nikogo nie dziwiły i cieszyły się popularnością. Po latach zaniedbań w Polsce i Unii Europejskiej pszczoły zaczynają wracać do miast.

W Polsce nie istnieją żadne ogólne przepisy regulujące miejsce tworzenia pasiek w mieście. To sprawa indywidualna, dotycząca każdego miasta z osobna. Za lokalizację pasiek odpowiedzialna jest rada miasta, która ustala regulamin utrzymania czystości i porządku w gminie. Dla bezpieczeństwa sąsiadów teren, na którym znajdują się ule, powinien być odgrodzony siatką. Ule powinny stać w odległości co najmniej trzech metrów od granic sąsiada oddzielone wysokim ogrodzeniem i dziesięć metrów od budynków wylotem skierowanym na własna posesję. Często są spory i procesy z powodu niewłaściwej lokalizacji pasiek, zwłaszcza usytuowanych zbyt blisko sąsiednich nieruchomości, dróg, szkół, cmentarzy itp. W procesach w tym przedmiocie strony powołują się często na zwyczaje wynikające z nie obowiązującej już ustawy z 1879 r. W byłym Królestwie Polskim obowiązywało prawo zwyczajowe, które normowało lokalizację pasiek: "Ule mają być stawiane w odległości 10 kroków od granicy sąsiada, a 30 od dróg i cudzych domów. Gdyby to było niemożliwe do wykonania przez pszczelarza, to powinien postawić parkan lub posadzić krzewy, aby zasłonić przechodniów przed pszczołami"


 

Ule z pszczołami w Europie i na całym świecie coraz częściej spotkamy się na dachach budynków i w ogródkach przydomowych. Widok pszczelich uli nie powinien dziwić także w polskich miastach. Ponadto nie powinniśmy się obawiać o wartość miodu produkowanego przez miejskie pszczoły. Coraz częściej w dużych miastach, gdzie ule są „naturalnym” elementem miejskiego krajobrazu, powstają specjalne ogrody przyjazne pszczołom. Hodowane w nich kwiaty, nie tylko cieszą oko, ale przede wszystkim dostarczają wartościowego pokarmu w postaci pyłków i nektaru dla owadów zapylających. Takie kompleksy służą ochronie owadów, a także edukowaniu dzieci. Na dużych wysokościach pszczoły mogą czuć się w pełni bezpiecznie. Nie zagrażają im nieproszeni goście ani hałas. Z drugiej strony ryzyko użądleń wśród ludzi maleje. Wśród pszczelarzy panuje przekonanie, iż pszczoły czują się w mieście znakomicie i wbrew pozorom sprzyja ono produkcji pysznego i zdrowego miodu. Miodu, którego nie jest w stanie zatruć ołów ze spalin. Rośliny które rosną w miastach na skwerkach w parkach czy ogródkach przydomowych są wolne od chemicznych zanieczyszczeń środków ochrony roślin w szczególności pestycydów. Wszelkie wątpliwości i zapytania związane z mini pasiekami w miastach można kierować bezpośrednio do lokalnych Kół Pszczelarskich. Od lat Koła, samorządy i Parlament Europejski zachęca do tworzenia nowych pasiek, zwłaszcza w miastach w celu zrównoważonego rozwoju rolnictwa., bez pszczół byłoby to niemożliwe.

Marian Grzywacz




 

Dodaj komentarz