Wybory uzupełniające do kostrzyńskiej Rady Miasta od sierpnia wywoływały sporo emocji. Mój kontrkandydat całą swoją kampanię oparł na magii burmistrza Kunta. Wspólne zdjęcie z pięknym białym uśmiechem i wzruszający list poparcia nie zrobiły specjalnego wrażenia na mieszkańcach Mieszka I.
Bez wątpienia głosowanie w centrum miasta wzbudziło znaczne zainteresowanie. Lokalne media i portale internetowe bardzo chętnie żyły tą wyborczą konfrontacją pełną kontrastów. Okazało się, że mieszkańcy mieli już dość kandydatów „podrzucanych” co wybory, którzy później gdzieś znikali. Kilkukrotnie bezpośrednio spotkałem się z opinią sąsiadów, że nie chcą już „politycznych spadochroniarzy”. Jeszcze większą irytację wywoływały wieloletnie zaniedbania na osiedlu. Permanentne problemy z parkowaniem, prowizoryczne rozwiązania i tłumaczenie włodarzy, że działka po byłym kinie jest zbyt cenna na profesjonalny parking, to tylko niektóre powody powszechnego niezadowolenia. Propaganda sukcesu w wykonaniu burmistrza Kunta, który nieustannie opowiada o wielomilionowych inwestycjach już przestała robić wrażenie. Przez wieloletnie zaniedbania praktycznie nie wyobrażamy sobie miasta bez zakorkowanych ulic. W centrum widać to szczególnie. Mieszka I czy osiedle Słowiańskie to świadectwo jak można zarządzać miastem przez tyle lat bez pomysłu. Ludzie zaczynają powoli to widzieć, a Mieszka I nie jest wyjątkiem. Kostrzyn nad Odrą jest gminą miejską, jedną z nielicznych w naszym województwie. Ponad połowa miasta to duże osiedla. Mieszkańcy chcą mieć pod swoim domem przede wszystkim porządek, miejsce parkingowe czy normalny chodnik. Mamy wszystkie argumenty, aby te oczekiwania były normalnością – Miejskie Zakłady Komunalne, Straż Miejską i pieniądze. Jakie były pomysły przez ostatnie lata – gaszenie lamp ulicznych i udawanie, że się oszczędza publiczne pieniądze. Wybory potwierdziły także, że kostrzynianie mają coraz większą świadomość. Wystarczy wyjechać z miasta i zobaczyć jak inne gminy radzą sobie z oczekiwaniami swoich podatników. Jak mogą wyglądać ścieżki rowerowe w mieście, budownictwo społeczne TBS-ów, miejska zieleń, komunikacja, obiekty sportowe, wydarzenia kulturalne czy turystyka. Niestety mając dobre karty pozwoliliśmy się ograć.
Dziękuję mieszkańcom Mieszka I za tak ogromne zaufanie wyborcze. Mam nadzieję, że nie zawiodę oczekiwań i razem stworzymy przyjazne osiedle w centrum nowoczesnego miasta.
Bartosz Gajewski