Miejska Rada Parafialna

W czwartek 23 października kostrzyńscy radni zdecydowali o zmianie statutu OPS-u. Tym samym zgodzili się na finansowanie z miejskich pieniędzy nieruchomości parafialnej przy ulicy Wyszyńskiego. 30 tysięczny koszt czynszu, koszty bieżących remontów i wynagrodzenie dla opiekunów świetlicy środowiskowej zapłacimy pod pretekstem „dobra dzieci”.

Druk nr 5, czyli uchwała dotycząca zmiany statutu kostrzyńskiego OPS-u (umożliwiającą tej jednostce prowadzenie świetlicy środowiskowej) nie wzbudza emocji. Okazało się, że w miejskich obiektach zorganizowanie miejsca dla grupy do 15 dzieci jest niemożliwe. Żadna szkolna świetlica, biblioteka, OPS czy KCK nie posiada pomieszczenia, które można byłoby zaadaptować na taką działalność. W związku z tym burmistrz wraz ze swoimi radnymi (plus akolici) postanowili otworzyć taką świetlicę w „starej parafii” przy ulicy Wyszyńskiego. W ramach porozumienia pomiędzy OPS-em a Parafią NMP Matki Kościoła miasto zapłaci 2.500 zł miesięcznego czynszu (za 9 godzin w tygodniu), pokryje niezbędne remonty – jak na razie 12 tysięcy oraz opłaci 4 wychowawców – około 32 tysiące rocznie. Parafia udostępni pomieszczenie (za które zapłacimy czynsz) oraz zapewni bliżej nieokreśloną liczbę wolontariuszy. Porozumienie idealne – za wszystko płacą podatnicy. Nawet kosztów remontu nie uwzględniono w rozliczeniu czynszu. Na świetlicę będą uczęszczały dzieci wytypowane przez Ośrodek, w formie wsparcia dziennego rodzin. Nie będzie to placówka oświatowa i nie wiadomo co dzieci będą tam przez 3 godziny robiły – oglądały filmy, grały w gry planszowe? Jedynym argumentem radnych i urzędników było stwierdzenie, że dzieci w tym miejscu czują się bezpiecznie, mają trochę normalności i … wszyscy kochamy dzieci. Jak nie kochasz dzieci, to jesteś... W każdej szkole funkcjonuje świetlica dostosowana do potrzeb dzieci, boiska, hale sportowe. Tak naprawdę sensowniej byłoby zorganizowanie tym dzieciom, tego, czego nie mogą im zapewnić rodzice. Mogłyby np. w poniedziałki chodzić na basen, w środy do Domu Praktyk Twórczych, a w piątki na halę sportową. Oczywiście jestem za organizacją takiej świetlicy nawet dla 50 dzieci, ale w ramach własnych zasobów gminnych. Nie uważam, aby pod przykrywką „dobra dzieci” płacić 30 tysięcy za parafialny czynsz i pokrywać remonty nie swoich obiektów (zwłaszcza niedostosowanych do potrzeb niepełnosprawnych dzieci). Uważam również, że za utrzymanie oraz remonty obiektów „kościelnych” odpowiada ich właściciel-Parafia NMP Matki Kościoła w Kostrzynie nad Odrą. Na sesji padły też argumenty, że 30 tysięcy to „śmieszne” pieniądze i nie ma co się zastanawiać. Jak któryś radny tak uważa, to sugeruję opłacać te koszty z własnych pieniędzy, można je przekazać w kopercie jako ofiarę w trakcie Mszy Świętej.

Podczas głosowania, jako jedyny, zagłosowałem „przeciw” takim pomysłom. Twierdzę, że jest to klasyczny przykład niegospodarności. Mieszkańcy wybrali mnie do Rady Miasta, nie do Rady Parafialnej.

 

 

Bartosz Gajewski

Dodaj komentarz